W ubiegłą niedzielę mieszkańcy Ochotnicy Górnej odbyli sentymentalną podróż w czasie dzięki dźwiękom piosenki filmowej i kabaretowej w ramach przygotowanego przez artystów scen krakowskich koncertu „Och, Karol”. Było wesoło, romantycznie, burzliwie, a momentami nawet dramatycznie, stąd publiczność sama nawet nie wie kiedy „40 lat minęło”. Zapatrzeni w rozgrywającą się na scenie „Wojnę domową” widzowie na zmianę nucili pod nosem „Motylem jestem” i „Szukaj mnie cierpliwie, dzień po dniu”. Choć niejeden z widzów śpiewał wraz z wykonawcami: „Uciekaj, moje serce”, to jednak nie serce, a czas uciekał nieubłaganie. I dlatego tuż po koncercie - kiedy już wystarczająco się ściemniło - dzięki Panu Wojciechowi Jachymiakowi, który zamontował przenośne kino letnie, odbyła się projekcja filmów: „Polska zza siódmej miedzy”, którego akcja rozgrywała się w Ochotnicy w latach 1970, a także „Wesele ochotnickie”, którego nagrania dokonano w 1984 roku. I choć wyśpiewane wcześniej „Deszcze niespokojne”, które nie chciały omijać ochotnickich gór, lasów, pól i dołów przeszkodziły we wspólnym oglądaniu dalszych kadrów, to wieczór można zaliczyć do udanych. Projekcja wzbudziła wiele emocji i z pewnością przywołała różne wspomnienia.
Tekst: Teresa Plata
Foto: Józef Czajka